Z czystym sumieniem mogę napisać, że jest to najlepszy piernik staropolski jaki do tej pory jadłam. Miękki, wręcz rozpływający się w ustach, wspaniale aromatyczny i do tego pięknie prezentuje się na stole. Ja przełożyłam go tylko raz, ale możecie użyć Waszej ulubionej masy lub marmolady i wykonać dwie warstwy. Piernik dojrzewający robiłam pierwszy raz w tym roku i udał się bezbłędnie, a smak przewyższał moje oczekiwania. Na pewno zagości już na stałe na naszym świątecznym stole. Z przepisu: chillibite.
PIERNIK STAROPOLSKI
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- 500 g miodu, płynnego
- 450 g cukru
- 250 g masła
- 1 kg mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody
- 120 g mleka
- 1/2 łyżeczki soli
- 75 g własnej przyprawy korzennej lub 3 torebki gotowej przyprawy do piernika
SKŁADNIKI NA POLEWĘ:
- 140 g gorzkiej czekolady
- 0,5 szklanki mleka
- 4 łyżki masła
DODATKOWO:
- powidła śliwkowe do przełożenia ( ewentualnie marmolada )
Miód, masło oraz cukier przekładamy do garnka i podgrzewamy, ale nie dopuszczamy do zagotowania. Zostawiamy do ostudzenia. Gdy masa jest już chłodna dodajemy przesianą mąkę, całe jajka, sodę rozpuszczoną w mleku, sól oraz przyprawę do piernika. Wszystko razem łączymy i wyrabiamy, aż powstanie jednolite ciasto. Ciasto początkowo nie będzie bardzo gęste, ale wraz z upływem czasu będzie zmieniać konsystencję na bardziej zbitą. Przekładamy najlepiej do kamionkowego naczynia, ewentualnie plastikowej miski lub garnka. Przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce, najlepiej na dno lodówki na min. 2 tygodnie, a najlepiej na 3-4 tyg.
Po tygodniach leżakowania ciasto dzielimy na 2-3 części. Stolnicę oprószamy mąką i wałkujemy ciasto na placek o gr. 1 cm. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piekarnik rozgrzewamy do 180 C i zaraz po włożeniu placka zmniejszamy do 150 C, pieczemy 15-20 min. do tzw. suchego patyczka. Kolejne placki pieczemy w ten sam sposób. Zostawiamy do ostudzenia, następnie przekładamy lekko podgrzanymi powidłami i przykrywamy drugim plackiem. Zawijamy w folię aluminiową i przekładamy w chłodne miejsce na min. 3 dni, obciążając lekko górę.
Piernik kroimy według uznania na 2-3 części, smarujemy polewą ( wszystkie składniki na polewę łączymy w garnuszku, aż do momentu całkowitego połączenia, gdyby była za rzadka można dodać więcej czekolady, natomiast jeśli byłaby za gęsta więcej mleka i masła ). Czekamy, aż zastygnie lub wkładamy do lodówki, aby przyśpieszyć ten proces. Smacznego.
Jakiej wielkości foremka? Bo ja zrobiłam na blaszce i jest za cienki.
czy można piernik obciążyć czymś innym niż groch?
Dziękuję za przepis,podjadłam trochę i jest pyszny!:) przełożony powidłami czeka na werandzie do Świąt :)
No to jestem po, teraz leżakujemy :) chillibite napisała w przepisie, że uformowała kulę z ciasta, a ono takie rzadkie :D
Nie powinno się dać uformować w kulkę. Powinno być dosyć rzadkie i właśnie po to jest leżakowanie, aby ciasto zmieniło konsystencję i stało się ścisłe.
Dziękuję, no właśnie w trakcie się przestraszyłam i dodałam jeszcze mąki, ale i tak było rzadkie, więc schowałam :) jest twarde jak laska Mikołaja ;P czekamy do 20.12! :)
Wyrobiłam w Speedcooku (podobne do Thermomix, tylko tańsze), tylko podzieliłam porcje po połowie.
możesz nawet wcześniej upiec niż 20 i schować, aby nabrało smaku :)
A czy powinnam jakoś zabezpieczyć, żeby nie wysechł? It’s my firts time!;)
kiedy już piernik bedzie polany polewą wystarczy zawinąć folią i przechowywać w chłodnym miejscu do świąt