Myśląc o tym w jaki sposób i co napisać o sobie nie mogłam pominąć faktu, iż nie jestem wieloletnią znawczynią wypieków. Moja przygoda z ciastami, tortami i innymi deserami zaczęła się około roku temu.
Jak się domyślacie blog będzie drogą, która mam nadzieje będzie zapisem przyrostu moich umiejętności i wiedzy na temat mojej fascynacji. A jak to się zaczęło? Po pierwsze od tego, że uwielbiam wszystko co słodkie, po drugie zawsze pieczenie ciast było dla mnie co najmniej wiedzą tajemną, której nie mogłam pojąć. Jak z każdą tajemnicą bywa człowiek dąży do jej poznania i tak było właśnie ze mną. Rozpoczęło się fascynacją bułkami drożdżowymi i różnymi ich formami, smakami i dekoracjami. Do tego stopnia wciągnęło mnie pieczenie, że postanowiłam założyć bloga, aby móc umieszczać gdzieś swoje postępy i ulubione przepisy. Jeśli ktoś z nich skorzysta to tym bardziej będę zachwycona.
Parę słów dla tych, którzy może zainteresują się co robię poza pieczeniem:). Otóż jestem zapaloną miłośniczką psów ( mam cudownego Cocker spaniela ), filmów romantycznych z dramatem w tle;) oraz jak każda kobietka zakupów.
Ostatnio wielbicielka kawy z miodem, Lanca’a Armstronga i jego motywem zakończę te przydługie opowieści, abym nie wyszła na egocentryczkę „ Live Strong” ponieważ „Liczy się każda sekunda”.
