Słońce razi swoimi promieniami i przypomina, że czas już jeść o wiele lżej, co nie znaczy mniej kalorycznie ;). Muffinki łączą w sobie delikatność ciasta, lekką kwasowość truskawek i cudowną, kruchą bezę. Idealne połączenie do wykorzystania na majowy, długi weekend. Truskawki niestety jeszcze mrożone, ale jak tylko zacznie się sezon na owoce zachęcam do spróbowania innych kombinacji np. z jagodami lub malinami. Dodam, że przepis bardzo łatwy w wykonaniu i takiemu laikowi jak ja super się udał ( może tylko beza chciała uciekać ;p). Dziewczyny sprawdzajcie przepis i piszcie jak wam smakuje :). Pozdrawiam.
SKŁADNIKI NA CIASTO:
Z przepisu wychodzi ok. 12 szt. muffinek
- 2 szklanki maki pszennej
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki kefiru lub maślanki
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju
- kilka kropli aromatu waniliowego
- ok. pół kg mrożonych lub świeżych truskawek
BEZA:
- 2 białka
- 0,5 szklanki drobnego cukru
Do miski wsypujemy suche składniki, następnie dodajemy mokre składniki i dokładnie łączymy mikserem. Ciasto wykładamy do foremek na muffinki ( tylko do połowy foremki). Dodajemy po 1 łyżce truskawek. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy, gdy piana będzie już sztywna dodajemy stopniowo cukier i ponownie ubijamy do połączenia. Masę wykładamy na owoce za pomocą szprycy cukierniczej lub łyżeczką robimy małe kleksy. Pieczemy ok. 20-25 min. w temp. 175 stopni. Smacznego :).
Komentarze
Podoba mi się ta beza na wierzchu – wypróbuje