Lany chrust to najszybszy i najprostszy przepis na popularne w tłusty czwartek chruściki. Ciasto wylewamy na rozgrzany tłuszcz tworząc fikuśne zawijasy. Zaraz po usmażeniu chruściki są chrupiące i najlepiej smakują oprószone cukrem pudrem, chociaż można je podawać również samodzielnie.
Do przygotowania lanego chrustu będziesz potrzebować buteleczki z niewielkim otworkiem, aby wylewać ciasto. Taki otwór mają buteleczki po soku, wodzie, ketchupie.
Na rozgrzany tłuszcz wylewamy ciasto tworząc zawijasy o dowolnym kształcie. Na końcu przepisu znajdziesz film z przygotowania przepisu.
Lany chrust fajnie sprawdzi się w karnawale na imprezy. Przygotujesz je w tempie ekspresowym i do tego to fajna zabawa. Ciekawy kształt na pewno zaskoczy nie jedną osobę. Podczas smażenia skojarzyło mi się to z wylewaniem wosku w Andrzejki.
Długo przekonywałam się do tego przepisu i zawsze wygrywały tradycyjne faworki, ale tutaj muszę namówić Cię i zaproponować tą wersję. Przepyszne, chrupiące zawijaski, które po pierwszym wypróbowaniu przekonały mnie do siebie.
TUTAJ znajdziesz inne moje przepisy na tłusty czwartek.
LANY CHRUST
SKŁADNIKI NA CHRUST:
ILOŚĆ: 1 duży talerz
- 1,5 szklanki mąki tortowej
- 3 jajka
- 150 ml mleka
- 2 łyżki wódki
- 2 łyżki cukru waniliowego
DODATKOWO:
- cukier puder do oprószenia
- olej do smażenia
* 1 szklanka o pojemności 250 ml.
Żółtka oddzielamy od białek i miksujemy z cukrem na puszystą masę. Następnie dodajemy mleko, wódkę oraz przesianą mąkę i miksujemy do połączenia. Białka miksujemy na sztywną pianę i dodajemy do ciasta delikatnie mieszając.
Gotowe ciasto przelewamy do buteleczki z niedużym otworkiem np. po napoju, ketchupie itp. Na dobrze rozgrzany olej wylewamy ciasto tworząc esy-floresy. Smażymy z obu stron na złoty kolor. Po usmażeniu odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Oprószamy cukrem pudrem.
TUTAJ znajdziesz film z wykonania przepisu.
Dzień dobry,czy zamiast wódki można dodać rum?
Serdecznie pozdrawiam
Tak :)
A proszę powiedziec jak smakują kolejnego dnia?
Niestety najlepsze zaraz po usmażeniu, ale następnego dnia też są dobre :)