Ten przepis mazurek cytrynowy jak dla mnie jest bardzo wiosenny, lekki i mocno cytrynowy. Nie napracowałam się przy nim, a efekt był lepszy niż się spodziewałam.
Ciasto kruche zostało zaczerpnięte od mistrzyni Marthy Stewart i jest bardzo fajne w tworzeniu. Chociaż jak to bywa przy kruchym cieście trzeba być ostrożnym i delikatnym.
Nadzienie cytrynowe to nic innego jak znany lemon curd. Świetnie pasuje do ciasta kruchego i jest mocno cytrynowe, lekko kwaśne i zarazem słodkie. Jeśli lubisz można dodać bezy, ale dla mnie już by było za dużo słodyczy.
Uwaga: ciasto najlepiej przygotować dzień wcześniej. Z każdym dniem ciasto chłonie wilgoć i staje się mniej kruche. Ewentualnie wcześniej przygotować ciasto kruche i wypełnić na dzień przed podaniem lub tego samego dnia.
Pyszny, lekki, kruchy i mocno cytrynowy mazurek idealny na wielkanocny stół.
TUTAJ znajdziesz przepisy na inne moje mazurki wielkanocne.
MAZUREK CYTRYNOWY – PRZEPIS
ILOŚĆ: 2 małe lub 1 duży
SKŁADNIKI NA KRUCHE CIASTO:
- 2 1/4 szklanki mąki tortowej
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru pudru
- 225 g masła, zimnego
- 4 łyżki wody, zimnej
SKŁADNIKI NA NADZIENIE CYTRYNOWE:
- sok z 3 cytryn
- skórka starta z 3 cytryn
- 3 jajka
- 75 g cukru pudru
- 75 g masła
Mąkę przesiewamy, dodajemy sól oraz cukier puder. Zimne masło kroimy na kawałeczki i rozdrabniamy wszystko w malakserze lub rozdrabniaczem do kruchego ciasta, ewentualnie widelcem. Wlewamy 4 łyżki zimnej wody i ponownie wszystko szybko zagniatamy. Jeśli ciasto nadal jest suche można dodać jeszcze trochę zimnej wody. Jeśli chcemy robić dwa mazurki ciasto dzielimy na połowę. Owijamy folią i wkładamy na minimum godzinę do lodówki.
Po tym czasie z ciasta urywamy kawałek, aby zrobić boki mazurka. Pozostałe ciasto wałkujemy pomiędzy dwa arkusze papieru lub folii spożywczej na kształt formy (u mnie dwie o wym. 18x24cm). Formę wykładamy papierem do pieczenia, wykładamy ciasto. Pozostały kawałek rozwałkowujemy na cienki placek i wycinamy ok. 2 cm paski. Układamy na każdym boku mazurka. Wstawiamy do lodówki na pół godz. Następnie nakłuwamy całe ciasto widelcem i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na ok. 20-25 min. w temp. 200 C. Ciasto powinno być lekko zarumienione.
Do rondelka wlewamy niewielką ilość wody i doprowadzamy do wrzenia. Stawiamy żaroodporną miskę i wkładamy wszystkie składniki. Mieszamy i podgrzewamy do momentu zgęstnienia (nie wolno doprowadzić do wrzenia, ponieważ jajka się zetną). Masa zgęstnieje po około 15-20 min. Gotową masę studzimy, następnie wykładamy na mazurki. Dekorujemy według uznania (u mnie płatki migdałów).
Mazurek wyszedł przepyszny! W zeszłym roku robiłam Lemon Curd z innego przepisu i nie była tak smaczny jak ten. Ogólnie rzecz biorąc mazurek został pożarty w 1 dzień świat :)
heja, właśnie zrobiłam mazurka z połowy porcyjki- taka miniarurka ;) krem jest mega cytrynowy :D trzeba lubić takie kwaski :D ae uważam,że coś na orzeżwienie jest potrzebne w święta :D ja przełamałam tą kwaskowatość tym, iż spód lekko posmarowałam białym kremem czekoladowym (bez cukru na stevii ) :) zobaczymy jak w smaku sie skomponuje ;D
Dla mnie bardzo ładny, podobny chcę upiec…
Jest się czym chwalić. Serio ;)
Oj, cos czarujesz… :) Mazurek wyglada przepieknie i mysle, ze w smaku jest rewelacyjny. Swietnie Ci wyszedl. Ja najbardzije lubie takie mazurki z masa krowkowa (najlepszy robi moja ciocia) ale na ten tez bym sie skusila :)
Pozdrowienia.
http://kalejdoskopkulinarny.blogspot.com
Nie czaruje tylko w przypadku mazurkow nie palam do nich wielka miloscia ;) ps. Po ciezkich bojach wyszedl taki cytrynowy
Jest piękny :)
Dzieki :)