Biscotti lub cantuccini to włoskie ciasteczka w swojej strukturze lekko przypominają herbatniki. Zazwyczaj są suche, chrupiące i podawane do herbaty lub kawy. Biscotti z tego przepisu wychodzą chrupiące z zewnątrz natomiast w środku lekko wilgotne. Zwiększając czas pieczenia możemy uzyskać zupełnie konsystencję sucharka. Ciastka zostały zjedzone w chwilę były tak pyszne i aromatyczne. Rewelacyjne, świeże i nie przesłodzone. Przechowujemy w zamkniętym pojemniku przez kilka dni. Pozdrawiam.
SKŁADNIKI:
ILOŚĆ: 2 blaszki ciasteczek
- 250 g mąki tortowej
- 140 g mąki krupczatki
- 200 g cukru
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 113 g masła lub margaryny, temp. pokojowa
- 2 jajka
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżeczki esencji migdałowej
- 0,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub esencji
- 90 g migdałów lub płatków migdałowych
- szczypta soli
Mąki przesiewamy razem z proszkiem do pieczenia, dodajemy sól. W kolejnej miseczce łączymy cukier ze skórką pomarańczową, następnie dodajemy miękkie masło i miksujemy na puch. Dodajemy po jednym jajku, cały czas miksując. Pod koniec łączymy z suchymi składnikami i miksujemy na wolnych obrotach, dodajemy esencję migdałową i wanilię. Migdały siekamy na grube kawałeczki ( ew. płatki migdałowe ) i łączymy. Ciasto dzielimy na dwie części. Z każdej formujemy wałeczek, który spłaszczamy dłonią, aby uzyskać ciasto o grubości ok. 3 cm. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Dokładnie tak samo postępujemy z drugą częścią ciasta. Pieczemy w temp. 180 C przez 15 min. Po tym czasie wyciągamy ciasto i zostawiamy do wystudzenia na ok. 30 min. Kroimy ciasto na ok. 2 cm kawałki i lekko je oddzielamy od siebie. Wkładamy ponownie na 15 min do rozgrzanego piekarnika ( 180 C ), aż ciasteczka zaczną się rumienić. Podajemy po ostudzeniu. Smacznego.