Pierniczki katarzynki to jedne z najbardziej znanych form piernika toruńskiego, które wyrabiane są już prawie 700 lat. Istnieją różne legendy krążące dlaczego mają taki kształt i kto go wymyślił. Jedna z nich mówi, iż wymyślił je młody czeladnik zakochany w córce ( Katarzynce ) swojego mistrza piernikarskiego, aby uzyskać jej serce oraz uznanie przyszłego teścia. Legend o piernikach toruńskich jest wiele i możecie je znaleźć na toruńskim serwisie turystycznym. Przepis na te pierniczki znalazłam na forum cincin, który dodała Margarete. Pierniczki zaraz po upieczeniu są delikatne, miodowe, korzenne takie jak powinny być. Natomiast szybko twardnieją i trzeba czekać nawet miesiąc, aby ponownie zmiękły. Jeśli chcecie, aby szybciej były miękkie polecam włożyć je do szczelnej puszki razem z obierkami jabłka. Po kilku dniach powinny być miękkie. Pozdrawiam.
SKŁADNIKI :
ILOŚĆ: ok. 4 blaszki pierniczków
- 250 g miodu
- 60 g masła, temp. pokojowa
- 125 g cukru
- łyżka smalcu, płaska
- 6 łyżek wody
- 4 łyżki przyprawy do piernika ( można dać więcej )
- 1 jajko
- 630 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka sody
Miód, masło, cukier, smalec, wodę oraz przyprawę do piernika przekładamy do garnuszka i podgrzewamy do momentu zagotowania, mieszając co jakiś czas. Odstawiamy do całkowitego ostudzenia masy.
Całe jajko ubijamy i dodajemy do ochłodzonej masy razem z przesianą mąka i sodą, zagniatamy do połączenia składników i odstawiamy na 20 min, aby ciasto nabrało bardziej trzymającej się konsystencji. Po tym czasie ponownie zagniatamy, aż powstanie gładkie i jednolite ciasto. Na podsypanej mąką stolnicy rozwałkowujemy ciasto na grubość ok. 5 mm lub grubiej w zależności od upodobań. Wykrawamy specjalną foremką do katarzynek. Pieczemy w temp. 180 C przez ok. 11 min. lub dłużej, gdy pierniczki są grubsze. Podajemy polane lukrem, czekoladą lub samodzielnie. Smacznego.