Bardzo prosta tarta jabłkowa na niesamowicie kruchym cieście. Przepyszna, lekka z dużą ilością jabłek. Kruche ciasto bez użycia żółtek. Idealna dla osób początkujących.
Ciasto do tarty jest jednym z najbardziej kruchych jakie udało mi się upiec. Bardzo delikatne, chrupiące i lekkie.
Jabłka do tarty najlepiej jeśli będą kwaśne i twarde. Po upieczeniu polewamy je miodem, dżemem morelowym lub podajemy z gałką lodów. Smak kwaśnych jabłek fajnie kontrastuje ze słodkim miodem.
Tarta jabłkowa najlepiej smakuje zaraz po upieczeniu i lepiej zbyt długo jej nie przechowywać.
Idealna tarta jabłkowa w sezonie jesiennym, kiedy mamy dostęp do ogromnej ilości jabłek.
TUTAJ znajdziesz inne moje przepis na ciasta z jabłkami.
TARTA JABŁKOWA
SKŁADNIKI NA KRUCHE CIASTO:
- 1 3/4 szklanki mąki tortowej
- 170 g masła, zimnego
- 2 łyżki lodowatej wody
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
DODATKOWO:
- 5-6 jabłek, kwaśnych
- 3-4 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 2-3 łyżki miodu
- bułka tarta
- 2 łyżki masła
* 1 szklanka o pojemności 250 ml.
Mąkę przesiewamy dodajemy cukier, sól, wodę oraz kawałki zimnego masła. Siekamy, następnie szybko zagniatamy ciasto, aby nie ogrzać zbyt mocno. Owijamy folią i wkładamy do lodówki na 30 min. Po tym czasie rozwałkowujemy na kształt formy pomiędzy dwoma arkuszami folii spożywczej. Formę na tartę smarujemy lekko masłem i oprószamy bułką tartą. Wykładamy ciasto, wycinając wychodzące końce. Wkładamy na 30 min do lodówki. Przed pieczeniem nakłuwamy spód ciasta i wkładamy do rozgrzanego piekarnika do 190 C i podpiekamy około 10 min.
Jabłka kroimy na pół, obieramy i wycinamy gniazda nasienne. Kroimy na plasterki. Spód ciasta oprószamy lekko bułką tartą. Następnie układamy plasterki jabłek. Oprószamy 3-4 łyżkami cukru, cynamonem i rozkładamy małe kawałeczki masła na plasterkach. Pieczemy w temp. 190 C przez około 40-50 min, aż jabłka będą zarumienione. Podajemy polane lekko podgrzanym miodem lub posmarowane dżemem morelowym.
Czy można użyć zamiast jabłek marmolady jabłkowej?
Tak :)
za pierwszym razem zrobiłam zgodnie z przepisem, a dziś dodatkowo na spód położyłam budyń waniliowy i rodzynki – jak dla mnie pycha! :) ale wersja oryginalna również doskonała i zarazem klasyczna :)